Co myślicie o wolframowych obrączkach ślubnych?

Mi z kolei to wydaje się być dosyć ciekawy pomysł. W sumie jak pomyślę, moja znajoma ma uczulenie na złoto (dosłownie!) i puchnie od tego. Niestety samo uczulenie wyszło kilka lat po ślubie, więc pewnego dnia ni stąd ni zowąd zaczęła jej puchnąć ręka. Palce miała tak opuchnięte, że nie dało rady ściągnąć obrączki i musieli rozciąć. Później właśnie u lekarza dowiedziała się, że ma uczulenie na srebro i złoto.

A no widzisz kolego, są. Dlatego teraz coraz więcej jubilerów proponuje wykonanie obrączek z palladu i platyny, które są przy okazji kosmicznie drogie :] Myślę więc, że ten pomysł z wolframowymi obrączkami ślubnymi to bardzo fajna rzecz. Ktoś w sumie widział coś takiego w sklepie? Chętnie bym się im bliżej przyjrzał.

Cześć kochani! Powiem Wam, że trafiłam na Wasz temat i mnie to zainspirowało, żeby trochę pogrzebać w sieci. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma na to czas, mi się udało go wygospodarować. Trafiłam wówczas na stronę tego sklepu https://www.bizuteria-tytanowa.pl/obraczki-wolframowe/. Właśnie tam mają takie wolframowe obrączki ślubne i wyglądają one cudownie! Oczywiście mogą mieć klasyczny kolor żółty, ale mogą mieć też czarną barwę z fioletem, srebrem. Generalnie jak dla mnie – szał